Spało się całkiem przyjemnie i mogę chyba powiedzieć, że wypocząłem.
Po krótkim spacerze miałem olazję poznać resztę załogi. Nie trudno zauważyć, że spędzili ze sobą wiele czasu na wodzie i stawili czoło wielu wyzwaniom.
I mnie przypadło w udziale wyzwanie z jakim będę musiał sie mierzyć przez następne dni jest to bowiem angina i pokąsane dłonie i stopy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz