wtorek, 15 marca 2016

2016-03-13 nawoływanie dorszy

Nowa załoga bardziej niż dzielnie podchodzi do stawianych zadań. Każdy ochoczo wykonuje to co do niego należy i daje się odczuć duch współpracy. Wieczorem przy kolacji padł dowcip który na dość długo zostanie mi w pamięci.
Na kury nawołuje się cip cip, na koty kici kici. A na dorsze błaaaagh 😷.


I jak w przypowiastce tak wyglądała pierwsza noc. Podsumowując, jest już poniedziałek rano a zostało nas 3 do płynięcia. Póki co pod wiatr spinamy się na południe do KeyWest i mamy madzieję być tam we wtorek pod wieczór a może popołudnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz